Przychodzę do was z kolejną lalką jest to My first Tea Party Barbie (1995). Jest ona dla mnie bardzo ważna gdyż to od niej się wszystko zaczęło . Ta jest w o wiele lepszym stanie ( moja się po prostu rozpadla , teraz jej ,, Zmasakrowane zwłoki ''są gdzieś pewnie w szafie , głowy też już nie ma). Żeby zdobyć tą lalkę czekałem aż 6-7 lat. Ma ona swoje oryginalne ubranko kolczyki i charakterystyczne wymodelowane na stale różowe baletki. Gdy do mnie przyszła nie miała pierścionka jednak w garderobie moich lalek znalazł się perlowy kolczyk od którego uciełem ,, haczyk" a pilniczkirm zaokrąglilem koniec. Zapraszam więc na sesje :).
|
(Przed spa) |
Tutaj laleczka po rozczesaniu włosy strasznie się puszły. Coś co mnie bardzo zaskoczyło to ich gęstość. Są bardzo gesto rerootowane.
Tutaj laleczka po spa , nie miałem idealnego zastępstwa kokardki , lecz ważne , że jakąś ma.
|
Zbliżenie na jej piękną twarzyczke , piękne niebieskie oczyska.
|
|
Co do sukienki lalki mogę powiedzieć , że jest bardzo ciekawie wykonana . Wygląda bardzo elegancko i przypomina mi troszkę jakaś brithday tylko że krótką . |
|
A wam podoba się z czy bez tasiemki? To tyle na dzisiaj. Do zobaczenia następnym razem :) |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz